sobota, 11 sierpnia 2012

Nagroda Niewypał

10 grudnia 1896 roku zmarł wielki wynalazca, pozostawiając po sobie piękną spuściznę:

„Ja, niżej podpisany, Alfred Bernhard Nobel, po dojrzałym namyśle postanawiam i deklaruję moją ostatnią wolę. Całość mojego pozostałego, nadającego się do spieniężenia majątku ma być rozdysponowana w sposób następujący: kapitał zainwestowany w bezpieczne papiery wartościowe przez wykonawców testamentu ma stanowić fundusz, od którego odsetki będą rozdzielane dorocznie w formie nagród, między tych, którzy w poprzednim roku wyświadczyli ludzkości największe dobrodziejstwa. Wspomniane odsetki mają być podzielone na pięć równych części i przyznawane następująco: pierwsza część – osobie, która dokona najważniejszego odkrycia lub wynalazku w fizyce, druga – osobie, która dokona najważniejszego odkrycia lub ulepszenia w chemii, trzecia – osobie, która dokona najważniejszego odkrycia w dziedzinie fizjologii lub medycyny, czwarta – osobie, która w dziedzinie literatury napisze najwybitniejsze dzieło o tendencjach idealistycznych i piąta część osobie, która będzie działała najlepiej na rzecz braterstwa narodów, likwidacji lub ograniczenia stałych armii i zwoływania oraz popierania kongresów pokojowych.” 

Nagrodę w dziedzinie fizyki i chemii miała przyznawać Królewska Szwedzka Akademia Nauk, w dziedzinie medycyny Instytut Karolinska, w dziedzinie literatury Akademia w Sztokholmie, zaś pokojową komitet wybierany przez norweski parlament. Szwedzkie organizacje zatrzęsły się przed perspektywą ogromnej odpowiedzialności (jak się okazało później - słusznie), zaś norweski parlament tylko się ucieszył.

Choć są posądzane o korupcję, polityczne preferencje, czy pomijanie bardziej zasłużonych kandydatów, komitety noblowskie i nagradzające organizacje nie tłumaczą się przed nikim ze swoich wyborów. Najbardziej prestiżowa nagroda na świecie owiana jest chmurką kontrowersji. 


Nobel w dziedzinie medycyny obsiany jest skandalami jak drożdżówka rodzynkami. Julius Wagner-Jauregg otrzymał nagrodę za zarażanie malarią pacjentów z zaburzeniami psychicznymi. Antonio Egas Moniz został laureatem za odkrycie „terapeutycznych właściwości” leukotomi w leczeniu depresji i schizofrenii (celowo uszkodził chorej pacjentce mózg, wywiercając dwie dziury w czaszce i wstrzykując w nie alkohol). Zaś Harald zur Hausen odbierał nagrodę za odkrycie virusa HPV w atmosferze afery korupcyjnej z udziałem koncernu farmaceutycznego AstraZeneca (producenta szczepionek przeciwko HPV).



Akademia Szwedzka, przyznająca Nobla w dziedzinie literatury, dawno machnęła ręką na to czego sobie życzył fundator. Trendy się przecież zmieniają. Choć ocena literatury jest jak ocena każdej innej sztuki - subiektywna, nie trudno było o oburzenie na wręczeniu nagrody Eyvindowi Johnsonowi i Harremu Martinsonowi.
Na przekór prawa "nikt nie jest sędzią we własnej sprawie", akademia nagrodziła swoich. Ci dwaj szwedzcy jurorzy sami zgarnęli pieniądze, pomijając chociażby znanego Vladimira Nobokova. No cóż, nie od dziś widamo, że lista najwybitniejszych poetów i pisarzy nie pokrywa się z listą laureatów Nobla.

Również w dziedzinie fizyki "Komitet Nagrody Nobla nie odrabia pracy domowej", jak twierdzi Walter de Heer, właściciel patentu na użycie grafenu w elektronice. Ku jego zaskoczeniu, za pracę nad grafenem nagrodzono Andrieja Gejma i Konstantina Nowosiołowa (2010r.), którzy nie dość, że opublikowali błędną dokumentację, to jeszcze nie byli pierwsi. Po fakcie, przewodniczący komitetu przyznał, że trzeba będzie nanieść trochę poprawek w raporcie.
 
Do tego dochodzi Pokojowa Nagroda Nobla, której komitet albo bierze wolę patrona zbyt dosłownie, albo zupełnie ją ignoruje. No bo jak wytłumaczyć nagrodę dla Baracka Obamy, który w tym czasie prowadził dwie wojny? Tylko tym, że czynnie likwidował stałe armie w Iraku i Afganistanie. Albo co miała idea promowania pokoju i braterstwa narodów z nagrodzeniem za "uświadamianie o zmianach klimatu" Ala Gora (autora "Niewygodnej prawdy" o globalnym ociepleniu)? 

Dlaczego nominacje są tajne przez 50 lat? Ano po to, aby na przykład nie pytać
członków komitetów (jeszcze za ich życia) o nominację do pokojowej nagrody Stalina (dwukrotną), Hitlera, czy Mussoliniego.

Wisienką na czubku tortu jest podeptanie ostatniego życzenia Nobla (które powinno być święte!), przez samą fundację i szwedzki parlament. Początkowo pieniądze inwestowano zgodnie z zapisem – w bezpieczne papiery wartościowe. Z czasem uzanano nagrodę za „biedną” (najniższa pula wynosiła 2,3 mln koron szwedzkich). Za zgodą pralamentu zaczęto bawić się akcjami i nieruchomościami. Rozpoczęto nawet inwestycje zagraniczne (w Szwecji 8%, Europie 8%, USA 22%, Japonii 3%). W ten sposób kapitał fundacji szybko wzrósł. I tak w 2011 roku wynosił 10 mln koron czyli około 1,5 mln dolarów amerykańskich. W 2012 już tak się nie poszczęściło. Pula wynosi 8 mln koron.

I na koniec "Nobel" z ekonomii. Jest to nagroda, którą ufundował szwedzki bank i nie ma nic wspólnego z zapisem Nobla. Sveriges Riksbank pociągnał za odpowiednie sznurki i metodą "stopa między drzwi" przemycił swoją nagrodę do Fundacji Nobla. Choć oficjalnie nazywana jest Nagrodą Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie ekonomii, trudno jej nie mylić z pozostałymi. Sposób nominacji, wysokość nagrody i uroczystość są takie same. Nawet wręczanie odbywa się w tym samym czasie.

Nobel powiedział: „Zamierzam przekazać po mojej śmierci spory fundusz na promocję idei pokoju, ale jestem sceptyczny co do rezultatów.” 
Oj panie Nobel, gdyby pan tylko wiedział, pewnie by pan jednak te pieniądze sam przepuścił.

2 komentarze:

  1. Cóż, w obecnych czasach Nobel praktycznie już nic nie znaczy.
    Znaczy, znaczy, ale jedynie na "salonach".
    Dla mnie ostatecznie przestał cokolwiek znaczyć wtedy, gdy przyznali go Obamie, za, jak to ładnie ujęłaś, "prowadzenie dwóch wojen". No bo w sumie za co innego mogli mu tę nagrodę przyznać?

    Nie wiem, czy czytałaś może kiedyś coś z publicystyki Łysiaka. On też się "przyczepił", konkretnie w "Rzeczpospolitej Kłamców" do szanownej Komisji, która jakoś dziwnym trafem Jobla, przepraszam, Nobla z dziedziny literatury, przyznaje nieco bardziej "lewoskrętnym" pisarzom.

    Pozdrawiam,
    iffie

    OdpowiedzUsuń